• Kultura, głupcze!

    2012 w filmach



    Filmowo rok 2012 był udany. Znajdą się oczywiście ludzie, którzy powiedzą „zeszły był lepszy”, ale idąc tym tropem musielibyśmy uznać, że najlepszym filmem był ten kręcony amatorską kamerą podczas chrztu Mieszka I. Obejrzałem 43 filmy, które miały premierę w tym roku. (w tym tylko sześć polskich)




    Miałem wielki problem z obsadzeniem miejsc w pierwszej dziesiątce. Pojawiło się tyle bardzo dobrych filmów, że niektóre bardzo dobre do pierwszej dziesiątki się nie załapały - do tej pory jest mi z tego powodu smutno. Gdyby się dało, to z chęcią rozciągnąłbym pierwszą dziesiątkę do dwunastu pozycji ;)

    O ile pierwsze dwa miejsca nie były raczej zagrożone, to najwięcej czasu spędziłem na zastanawianiu się nad miejscami 3. i 4. To znaczy i tak na tych miejscach znalazłyby się te dwa filmy, ale długo myślałem nad tym, który z nich powinien być wyżej. Ostatecznie wyszło tak:

    Zaczynamy od tyłu: (klikajcie w tytuły, żeby przeczytać recenzję)

    38. Ted
    36. Histeria - romantyczna historia wibratora

    27. Idy marcowe
    23. Looper

    15. Rzeź
    13. Hugo i jego wynalazek

    Za niesamowite napięcie trwające od pierwszych do ostatnich minut filmu, niemal magnetyczne przykucie uwagi widza do ekranu, doskonałą reżyserię oraz bardzo dobre aktorstwo. I przeniesienie na ekran jednej z najbardziej brawurowych operacji amerykańskiego wywiadu.

    Za "odczarowanie" Bonda, który nie jest już gościem wykonującym najtrudniejsze zadanie bez mrugnięcia okiem i w nienagannie leżącym garniturze. Za to, że to przede wszystkim Bond psychologiczny - skupiający się tak na psychice samego 007 jak i na przykład M. 

    Za genialną czołówkę, wierność powieści i utrzymanie jej zimnego, chorego klimatu. Oraz przede wszystkim za doskonałą rolę Rooney Mary, która postanowiła zmierzyć się z jedną z najciekawszych kobiecych postaci, jakie pojawiły się ostatnimi laty w popkulturze.

    Za niesamowity urok, jaki posiada ten film oraz grająca w nim dwójka głównych aktorów - nagrodzony Oscarem Jean Dujardin i Berenice Bejo. Z nostalgią patrzący na historię kina i gloryfikujący ją. Doskonały "stary film" nakręcony najnowocześniejszym sprzętem. 

    Za bycie doskonałym filmem rozrywkowym i skupienie w sobie wielu bardzo lubianych superbohaterów. Za znakomite tempo filmu i dobre zbalansowanie momentów szybszych i wolniejszych. Za doskonały obraz , rewelacyjny czarny charakter i podzielenie niemal po równo czasu ekranowego między kilku bohaterów.

    Już za sam szalony pomysł należało się miejsce w pierwszej dziesiątce. Film skrzy się od czarnego, absurdalnego humoru. Na dodatek jest doskonale zagrany (błyszczy zwłaszcza Sam Rockwell!) i pokazuje jak można bawić się kinem. Czysta, niekrępowana radość. Doskonały film!

    Za kilka bardzo dobrych filmów, połączonych w jeden obraz. Za przełamanie barier kina gatunkowego i połączenie w jednym filmie bardzo szerokich ram czasowych. Za dobre aktorstwo i ciekawe historie, które łącząc się ze sobą zyskują nową wartość. Za radość, wzruszenie i doskonałość audio-wizualną.

    Za doskonałe zwieńczenie bardzo dobrej trylogii. Za świetnego, bardzo dobrze zagranego przeciwnika, który w końcu zdominował Batmana. Za kapitalną Kobietę-kot. Za porywającą, nie nużącą historię upadku i wielkiego powrotu człowieka-nietoperza.



    Za rewelacyjną, optymistyczną historię opartą na faktach. Doskonałą realizację i aktorstwo (Omar Sy!). Za to, że film jest i smutny i wesoły. Z jednej strony pokazuje ludzką tragedię, z drugiej siłę przyjaźni. Za zestawienie dwóch, wydawałoby się zupełnie nieprzystających postaci i uczynienie z nich uzależnionych od siebie nawzajem przyjaciół. Doskonałe kino!



    1. Wstyd
    Za niesamowicie dołującą, ale bardzo współczesną i odnoszącą się do rzeczywistości historię. Za jedną z najlepszych ról we współczesnej kinematografii, odegraną przez Michaela Fassbendera. Steve McQueen z prawdziwą pasją i dbałością o szczegóły opowiada historię Brandona. Historię, w której subtelność łączy się z prawdziwym wyuzdaniem.



    Filmy polskie:

    miejsce nieskończenie niskie: Kac Wawa 3D
    5. Hans Kloss - Stawka większa niż śmierć (3/10)
    3. W ciemności
    1. Róża

    zdjęcia: http://www.projecttgm.com , http://www.completelyoverrated.wordpress.com , http://www.blogs.artinfo.com , http://www.filmofilia.com , http://www.gazetacodzienna.pl

    5 komentarze :

    1. Milosc przeciez juz napisales? ogolnie wielu nie widzialam, ale wstydze sie tego, ze nadal nie widzialam Wstydu...

      OdpowiedzUsuń
    2. parę filmów z top 10 do nadrobienia, w tym Wstyd i 7 psycholi, na ten drugi się jaram i muszę dorwać jeśli jeszcze grają.

      Nietykalni <3 uwielbiam

      OdpowiedzUsuń
    3. Masz ogromnego plusa za Wstyd. Uważam, że ten film jest bardzo niedoceniony (przez widzów, bo przez krytyków jak najbardziej). Świetny obraz, przerażająco prawdziwy niestety z rewelacyjną kreacją Fassbendera. Kawał dobrego kina i miło widzieć go u Ciebie na pierwszym miejscu. Oczywiście plus też za Batmana, którego kocham niezmiernie i uważam ostatnią część za cholernie dobry film (choć bywam w tym sądzie osamotniona). Sporej ilości filmów niestety nie widziałam, ale z większością ocen i kolejnością się zgadzam. Dobry gust ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. Anonimowy14/2/13 19:25

      "Mistrz" się nie spodobał?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. to był chyba jedyny taki duży tytuł, którego nie zdążyłem obejrzeć

        Usuń