Chodź na tą komedię nową! Pośmiejemy się! Na "Pod mocnym aniołem"! Tam chleją, to musi być śmieszne.
Wiesz przecież, że Smarzowski kręci dobre komedie. Można pośmiać się z pijanych, skorumpowanych policjantów, można się pośmiać przy balangach, na których wóda leje się strumieniami, można pośmiać się z tego jak nazista gwałci Polkę, co dla jej umierającego męża jest ostatnim obrazem jaki zabiera do grobu. Haha!
Teraz też będzie można się pośmiać. Będzie wóda, będzie brzydka Polska, będą bohaterowie, którzy się zataczają, obijają o ściany, nie potrafią ustać na nogach, rzygają w ciemnych zaułkach z niebiańskim wyrazem twarzy - kaca, zmieszanego z niewyspaniem i brudem. Chodź, będzie wesoło.
No nie mów, że nie bawi cię widok zniszczonego Więckiewicza, który jeszcze chwilę temu był Wałęsą! Ha! To trzeba mieć łeb, żeby tak ten. Ten Wałęsa to też pewnie pijak, jak wszyscy w Polsce.
Kurwa, no jak w tym zwiastunie tańczą, tacy nawaleni, a w tle się pali ta choinka - no jakbym Zenka widział z Basią w 99! Albo ten ksiądz, taki, na pasterce najebany - no u mnie to samo było, to ludzie wiesz, oburzeni, że tego, że nie wolno.
koń by się uśmiał |
A jak byłem kiedyś na tym... na "Drogówce" - to tak samo miałem. Obczaj: zatrzymał mnie taki, myślę - dam w łapę, przecież co mi będzie pierdolił o jakichś punktach i mandatach, a to z ryja widać - przecież weźmie, chłopina, z kumplami wódeczki się napije, niech poimprezują chłopaki, niech mają coś z życia, bo to stoi na zimnie z tą suszarką. A że taki, wiesz, haha, wczorajszy był - pewnie ze szwagrem popili wczoraj. Wiesz jak to mówią - człowiek nie koń, pić musi.
Z takich komedii dobrych, to "Dzień świra" też fajny. No, wiesz, jak ten Adaś Miauczyński przeklina ciągle, to w kinie nie mogłem wysiedzieć ze śmiechu. "Dżizas kurwa" czy jakoś, hehe.
A spotkałem kiedyś takiego, mówi, że to wcale śmieszne nie jest, że kontekst trzeba i tego. Coś tam, że to taka promocja filmu, ale komedia to to nie jest. To ja myślę - kontekst srontekst, haha, przecież jak sobie włączę na youtube najlepsze sceny z polskich filmów i tam jest "Dzień świra", no to masakra, takie śmieszne.
Ale ogólnie, to filmy średnie, bo to wiesz - z czasem tracą dowcip, a ja nie po to przecież płacę, żeby się pośmiać dwadzieścia, czy nawet trzydzieści minut, a potem siedzieć jak debil. Jak ja nie wiem o co chodzi, jak to się z komedii nagle robi jakieś gówno. To przecież ja za te 16 złotych, to bym co najmniej czteropak miał. Ale co tam, raz na jakiś czas pójdę, się pośmiać.
zdjęcia: http://www.youtube.com , http://www.film.interia.pl
Świetnie napisany tekst, tak jakbyś oddał wszystko, co mam na myśli.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Jak widzę "Dzień Świra" w kategorii "komedie", to się zastanawiam, czy tagował to gimbus. Tak samo np. z "Symetrią". Nie dla wszystkich będzie to dramat, dla niektórych to tylko kopalnia zajebistych tekstów...
OdpowiedzUsuńJak chuj, że ktoś wsadził symetrię do komedii?
Usuńim starszy jestem tym bardziej ten film przypomina mi horror...
UsuńMoże nie tyle, że ktoś zaszufladkował to jako komedię, raczej chodzi mi o idiotów, którzy z tego filmu zapamiętają przede wszystkim "Pakuj mandżur i wypierdalaj" i tym podobne, a nie to, co jest w tym filmie najważniejsze...
UsuńSam fakt, że zmienisz dla dowolnego filmu kategorię nie sprawi, że odbiorca zacznie go rozumieć. Bo przecież nie zacznie...Obecnie dla 3/4 społeczeństwa przekaz z dziennika telewizyjnego nie jest w pełni do zrozumienia. A gdyby kał miał wielką akcję marketingowo-promocyjną w mediach wyżej wymieniona grupa spożywaliby go na obiad.
UsuńReasumując Wasza dyskusja nic nie zmieni. Przegrywamy jako ludzie. A na film idę w sobotę, pozdrawiam.
uwazaj, bo sie ktos nabierze. ja nie, ja jestem pod wrazeniem
OdpowiedzUsuńA co, też drogowka w kinie przestala smieszyc po 10 minutach? ;)
OdpowiedzUsuńTak, śmiałem się na "Pod mocnym Aniołem" i na "Dniu Świra" też się śmiałem. Najbardziej śmieszy mnie jednak ten wasz elitarny klubik spożywający twórczość Smarzowskiego miczym Komunie Świętą. Wyluzujcie trochę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń