• Kultura, głupcze!

    Kac Wawa: Zobacz zaskakującą ocenę najgłośniejszego polskiego filmu tego roku!


    Kac Wawa 3D
    RECENZJA

    Niektóre kampanie wymagają ogromnych przygotowań. Przykładowo, Hitler planował atak na ZSRR latami, już podczas pisania „Mein Kampf”. Ja do "Kac Wawy" podchodziłem cztery razy, w końcu udało się dotrwać do końca. Powiem jedno – gdybym kupił na to bilet do kina, pewnie pisałbym KURTULĘ zza więziennych krat, osadzony za zniszczenie w furii połowy miasta. 

    Przyznaję – chęć obejrzenia „Kac wawa” była tym samym rodzajem niezdrowej fascynacji, jaką prezentują ludzie namiętnie oglądający zdjęcia ludzkich tragedii na pierwszych stronach Faktu, czy zdjęcia ze Smoleńska, które ostatnio wyciekły do sieci.




    Recenzję wypada zacząć od zarysowania historii, jaką obraz opowiada. Uwaga, oto ona:

    Chlają, ćpają, przeklinają, dają sobie po  ryjach – ot, cała fabuła filmu.

    W pewnym momencie bohater, grany przez Borysa Szyca, pyta „Czy ty nigdy nie dorośniesz?”. Cóż... twórcy najwyraźniej nie dorosną nigdy.

    Bohaterowie? Koleś, któremu kumple (dres, Ślązak, ciapowaty pięćdziesięcio-sześćdziesięciolatek) wyprawiają wieczór kawalerski i kobieta, której koleżanki wyprawiają panieński.

    Nie wiem, co w tym filmie robią aktorzy, którzy jako taką renomę już sobie wypracowali. Po co to było Szycowi, czy Gąsiorowskiej? O Bohosiewicz, Pawlickim, czy Zbrojewiczu nawet nie wspominam – chłopie! Tak dobrze potrafisz recytować wiersze, a zgadzasz się na występ w „Kac Wawie”… Milowicz natomiast jest od dawna królem kiczu, obciachu i aktorskiego beztalencia. 


    Nie wiem również, czy na planie „Kac Wawa” nie było przypadkiem jakiegoś tajemnego wyścigu pod nazwą „kto będzie najbardziej wkurzająco zachowywał się na ekranie”. Zdecydowanie wygrywają tu Szyc i Gąsiorowska, których oglądać się po prostu nie da. Myślałem, że nie da się aż tak denerwować swoją grą. A jednak – okazuje się, że „Kac Wawa” ma jakiś plus – poszerzyła moje horyzonty w tym zakresie.

    Scenarzysta twierdzi, że przed stworzeniem „Kac Wawy” nie widział „Kac Vegas”. A przecież to oczywista zżyna. Tłumaczył się tym, że sam był świadkiem sytuacji, jakie widzimy w filmie. Wypada tylko pogratulować. Na drogą, białą limuzynę, którą wożą się bohaterowie kasy wystarczyło, na kogoś, kto z mózgiem napisałby i nakręcił film – już nie.


    Dziwi mnie, że twórcy ostatnich polskich komedii uważają „im bardziej żenująco, tym lepiej i śmieszniej”. Jeśli musicie – obejrzyjcie trailer na dole recenzji i nic poza tym. Ani sekundy właściwego filmu! Ostrzegam z dobrego serca! „Kac Wawa” jest tak wyrafinowana, jak zachowanie Dody, która nagrała piosenkę do tego filmu.

    Co jeszcze dziwi? Aktorzy i twórcy nadal bronią swojego dzieła. A nie lepiej byłoby uznać swoją porażkę, przeprosić i spróbować jak najszybciej o tym zapomnieć? Wytłumaczyć się wielką, ale jednak tylko wpadką? Po co zatruwać swoją karierę i filmografię obroną najgorszej rzeczy, jaka została zrealizowana w Polsce?

    Nie było najgorzej – mówi tępym głosem bramkarz wyprowadzający z klubu źle zachowującą się bohaterkę Soni Bohosiewicz. Niestety, nie można tego samego zdania wypowiedzieć mając na myśli poziom filmu. 

    Konkluzja jest taka – szkoda, że filmy kręci się teraz cyfrowo, a nie na łatwopalnych taśmach celuloidowych. Bo najlepszym, co można by zrobić dla „Kac Wawa” i całej kinematografii polskiej to spalenie wszystkich kopii tego filmu i zapomnienie o tym, że coś takiego w ogóle kiedykolwiek powstało.

    Podsumowanie:
    Ilość facepalmów: 57
    Ilość „niech to się już skończy”: ~ 205 razy
    Poczucie zażenowania: dąży do nieskończoności 
    Wzrost wkurwienia podczas seansu: +100%

    PS doceńcie piękny, tabloidowy tytuł :)






    zdjęcia: http://www.filmweb.pl , http://www.marudzenie.pl , http://www.polfilmempoljajem.blogspot.com

    5 komentarze :

    1. Podpisuję się obydwiema rękami pod tym tekstem. Żenada.

      OdpowiedzUsuń
    2. Nie oglądałam i oglądać nie mam zamiaru. Widziałam za to zwiastun i ... żenada to bardzo delikatne określenie.

      "Niektóre kampanie wymagają ogromnych przygotowań. Przykładowo, Hitler planował atak na ZSRR latami, już podczas pisania „Mein Kampf”." UWIELBIAM TWOJE PORÓWNANIA

      OdpowiedzUsuń
    3. Anonimowy7/12/12 19:21

      Recenzja równie słaba jak film.

      OdpowiedzUsuń
    4. Gdyby zerżnęli Kac Vegas nie byłoby jeszcze tragicznie...

      OdpowiedzUsuń
    5. Anonimowy16/4/13 00:52

      Hi there are using Wordpress for your blog platform?
      I'm new to the blog world but I'm trying to get started
      and create my own. Do you need any coding knowledge to
      make your own blog? Any help would be really appreciated!



      Look into my web-site HTTP://www.wiki.iglesiapastafari.es

      OdpowiedzUsuń