• Kultura, głupcze!

    Open'er 2012 startuje!


    Czy ktoś ma wątpliwości co do tego, że Heneken Open’er Festival wyznaczył nowe standardy i przede wszystkim rozpoczął modę na festiwale muzyczne w naszym kraju? Nawet, jeśli ktoś w to wątpi, powinien przestać.

    Festiwal, który swoimi początkami sięga do 2002 roku i koncertu The Chemical Brothers w Warszawie rozpoczyna właśnie jedenastą edycję. Imponujące jest to, jak się ta impreza rozwinęła.



    Poczynając od pierwszej edycji, każda kolejna przynosiła coraz to lepsze, bardziej znane na świecie gwiazdy muzyki. W 2004 roku na Skwerze Kościuszki w Gdyni grały takie zespoły, jak Cypres Hill, Goldfrapp czy Massive Attack. W 2005 na festiwalu przy muzyce Snoop Doga, Faithless, Fatboy Slim czy The White Stripes bawiło się już 25 tysięcy ludzi. Ale Open’er nie zwalniał. Zabrakło miejsca na Skwerze Kościuszki? Festiwal przeniesiono więc na lotnisko Babie Doły, jego program rozciągnięto na trzy dni, a przyjechali tam między innymi Placebo, Pharrell Williams, Franz Ferdinand, Sigur Rós, Scissor Sisters, The Streets, Kanye West czy Basement Jaxx. Oprócz nich Gdynia w kolejnych latach gościła takich wykonawców jak Sonic Youth, Groove Armada, Beastie Boys, Muse, Björk, The Chemical Brothers, Jay-Z, Roisin Murphy, Pearl Jam, Kasabian, Prince, Sex Pistols, Coldplay, Kings of Leon, Faith No More. Pokażcie mi drugi festiwal w Polsce, który może poszczycić się tyloma światowymi gwiazdami. I to nie gwiazdami, których blask już gaśnie, ale nadal świeci najmocniej.
     
    Open’er doczekał się takiej renomy, że jest jedynym tego typu wydarzeniem, na które bilety są dystrybuowane jeszcze zanim publiczność pozna pierwszego wykonawcę. Dziesięć lat działalności, to 210 festiwalowych dni, czyli prawie 2/3 roku. Teren festiwalu rozrósł się od 3 ha w 2002 r. do 75 ha w 2011. Łącznie przez 10 lat festiwal zajmował ok. 463 ha – powierzchnię niedużego lotniska. W tym czasie, zbudowano 42 sceny, których łączna wysokość wynosiła ok. 319 metrów. To więcej, niż mierzy wieża Eiffla. (dane z www.opener.pl)

    Open’er 2012 to 7 scen, koncerty takich wykonawców jak Fisz Emade, Björk, Kapela ze wsi Warszawa, Bon Iver, Jamie Woon, Bloc Party, Franz Ferdinand, Nosowska, Cool Kids of Death, The Mars Volta, czy The xx. Oprócz tego mnóstwo zespołów, które dopiero rozpoczynają swoją karierę. Nie da się ukryć – Open’er uczy wyrzeczeń i szybkiego podejmowania decyzji – przy której ze scen stać w danej godzinie? Co wybrać? Kogo posłuchać? Przyda się dobra kondycja, aby szybko przemieszczać się pomiędzy różnymi scenami.
     
    Franz Ferdinand
    Open’er 2012 rozwija swoją ofertę – stawia już nie tylko na muzykę, ale powoli staje się multifestiwalem. Swoje wydzielone miejsce będzie tam miało Muzeum Sztuki Nowoczesnej, w którym obejrzeć będzie można instalacje wideo, najciekawsze teledyski (w tym prywatne teledyski Wilhelma Sasnala). Swój ogromny namiot będzie miał także Nowy Teatr, który (i to chyba najciekawsza z „nowych” rzeczy na Open’erze) codziennie wystawi spektakl w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego „Anioły w Ameryce” (pamiętacie ekranizację z Alem Pacino?). I to nie z młodymi, nieznanymi aktorami! Zobaczycie tam takie postaci jak Andrzej Chyra, Maja Ostaszewska, Maciej Stuhr, Magdalena Cielecka, Maja Komorowska, czy Danuta Stenka. Pozycja obowiązkowa! Powstanie również Alter Kino, w którym wyświetlane będą najciekawsze filmy jednego z najbardziej znanych na świecie festiwali – Planete+ Doc Film Festival. Open’er to także Fashion Stage i pokazy mody.

    Po raz pierwszy także prowadzona będzie relacja na żywo, na youtube z niektórych koncertów tegorocznego Open’era. Twórcy festiwalu wyciągają więc rękę do tych, którzy w Babich Dołach w Gdyni być nie mogą.

    Najciekawsze wydarzenia Heineken Open’er Festival 2012 wg KURTULI:
    Środa: Fisz Emade, Björk
    Czwartek: Kapela ze wsi Warszawa, Jamie Woon
    Piątek: Łona Webber & The Pimps/Nosowska, Franz Ferdinand (!!!), M83
    Sobota: Świetliki, The Mars Volta/Janelle Monáe, The xx.
    +obowiązkowo spektakl “Anioły w Ameryce” – grany codziennie od 12:00.

    A całej reszcie ze smutkiem mówię – do zobaczenia na youtube!


    zdjęcia: http://www.trojmiasto.pl , http://www.jestemnaptak.pl , http://www.dilemmasmagazine.pl , http://www.nme.com

    5 komentarze :

    1. Trochę źle to ująłeś. Co najwyżej rozpoczął modę na "masowe festiwale", bo pewne kręgi żyją/żyły takimi imprezami jak FMR Jarocin, Rock Galicja Krosno, Rock na Wyspie, Rock na Bagnie, RockNoc Wągrowiec (6 lipca ruszy 22 edycja), Metalmanią, Warhead Festiwal Ustka, czy Woodstock nie od dzisiaj, nie od wczoraj i też nie od paru(nastu/dziesięciu) lat :)

      OdpowiedzUsuń
    2. P.S. Zapomniałem jeszcze o czeskim Antifeście - sporo ludzi z Polski na to jeździ :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Właśnie o to mi chodziło - masowe, kilkudniowe, nowoczesne. festiwale

      OdpowiedzUsuń
    4. Anonimowy8/7/12 11:59

      Festiwal jak wiele w Europie, brak własnej tożsamości i klimatu. Impreza dla bogatej hołoty i lanserka na każdym kroku. Zlepek gwiazdek popu i nic więcej. Takie jest moje zdanie i nie tylko moje.

      OdpowiedzUsuń
    5. O tak, Franz Ferdinand bez dwóch znań zasługuje na 3 wykrzykniki. Dla wielu na pewno był to najlepszy koncert festiwalu.

      OdpowiedzUsuń