Już 2. czerwca, na gali w Królewskiej Przystani zobaczymy pojedynek, na który czekają wszyscy. Pojedynek, który zelektryzuje widownię i dostarczy niezapomnianych emocji. Gigant, Gregor Clegane, reprezentujący Team Cersei zmierzy się z nieprzewidywalnym Oberynem Martellem, występującym w barwach Tyrion Underdog Team. Walka odbędzie się bez podziału na kategorie wagowe.
Clegane jest już doświadczonym wojownikiem, który nie zwykł przegrywać. Znany jest ze swego wybuchowego charakteru, nieokiełznanej, dzikiej natury i żądzy krwi, jaką kieruje się w swoich walkach. Zadrą na jego wizerunku była jednak porażka z Lorasem Tyrellem, po której ze złości zniszczył sprzęt do walki. Krótko po tym pojedynku nastąpiła walka z jego bratem, Sandorem Clegane, uznana przez sędziego, Roberta Baratheona, za nieodbytą.
Gregor Clegane po sparingu. |
Od tej chwili jednak, Góra zawzięcie trenował, aby powrócić na szczyt i pokonywał kolejnych przeciwników. Jego atuty docenia inny znany zawodnik, który chwilowo zawiesił karierę z powodu zbliżającego się ślubu, Bronn: „Jest nienaturalnie wielki i nienaturalnie silny. I szybszy, niż byś się spodziewał po takim olbrzymie. Może dałbym sobie z nim radę. Tańczyłbym wokół niego, póki nie zmęczyłoby go machanie mieczem. I wtedy bym go jakoś powalił. Ale jeden drobny błąd i jestem trupem.”. Dla formalności dodajmy, że Gregor Clegane mierzy 210 centymetrów wzrostu i waży 190 kilogramów.
Bronn: "Góra jest nienaturalnie wielki i nienaturalnie silny." |
Zupełne innym typem zawodnika jest natomiast Oberyn Martell. To przybysz z dalekiego kraju, Dorne, który jest równie niebezpieczny, co tajemniczy. Wiadomo o nim niewiele – pewny siebie biseksualny hedonista. Pięć lat spędził w Essos, walczył z raczej mniej znanymi ludźmi. Trudno też przywołać jakąś jego wielką walkę, która pozwoliłaby umieścić go w rankingu najlepszych. A jednak na brzmienie jego nazwiska, w oczach wszystkich wojowników wyczytać można mieszankę szacunku i strachu.
Oberyn Martell: "Nie tylko Lannisterowie płacą swoje długi." |
Dodatkowego smaczku dodaje personalny konflikt między dwoma panami. Martell, działania Clegane wobec jego siostry odebrał jako osobistą urazę i jedyne, czego pragnie to zemsta: „Oddam sprawiedliwość tym, którzy mnie skrzywdzili. A wszyscy oni są właśnie tutaj. Zacznę od Gregora Clegane, który zabił dzieci mojej siostry, następnie zgwałcił ją, wciąż mając ich krew na rękach, a następnie ją również zamordował.”
Martell podpisując kontrakt z Tyrion Underdog Team zaskoczył niemal wszystkich, nawet włodarzy tej podupadającej firmy. Czy uda mu się zaskoczył także Clegane’a? O tym przekonamy się już za tydzień.
Wydaje się, że Czerwona Żmija swojej szansy powinien upatrywać w zmęczeniu przeciwnika, przegonieniu go po ringu, a następnie w błyskawicznym ataku. Dla Góry natomiast strategia jest prosta – złapać przeciwnika w narożniku i wykorzystać siłę fizyczną.
Na widowni prawdopodobnie zobaczymy Jaimego Lannistera, który zakończył karierę z powodu koszmarnej kontuzji. Pojawi się również promotor, Tywin Lannister.
Buckmacherzy już przyjmują zakłady. W górę powędrować może tylko jedna ręka. Zwycięzca bierze wszystko, przegrany odchodzi w niebyt.
Brutalna siła kontra zwinność i spryt. Odporność na ciosy kontra błyskawiczne uniki. Góra kontra Czerwona Żmija. Oglądaj! Tylko na HBO!
PS. Nie czytam "Pieśni Lodu i Ognia", oglądam tylko serial, dlatego nie spojlerujcie w komentarzach!
PS2. Kilka ciekawostek: Wcielający się w rolę Góry Hafþór Júlíus Björnsson jest islandzkim strongmanem, który w 2014 roku w zawodach World's Strongest Man zajął drugie miejsce. Dzierży również rekord świata w rzucie pralką na odległość.
PS3. NIE ODPOWIADAM ZA SPOJLERY W KOMENTARZACH
PS3. NIE ODPOWIADAM ZA SPOJLERY W KOMENTARZACH
zdjęcia: http://www.nextguide.tv , http://www.blastr.com , http://www.lightlybuzzed.com , http://www.winteriscoming.net , http://www.insidetv.ew.com , http://www.remotepatrolled.com , http://www.pandawhale.com , http://www.kwejk.pl
dobry wpis. tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJakim idiotą i skurwielem trzeba być, żeby specjalnie, na złość robić autorowi tekstu. Polecam życie, jak je odkryjesz, to przestaniesz odgrywać się w Internetach za jego brak.
Usuńread the fucking books!!!
UsuńPierdol sie anonimowy. Czytam tego bloga zeby poznać odczucia kogos kto nie czytal ksiazki. W ten sposób zauważam rzeczy, które mi jako osobie znającej fabułę umykają. W dodatku zepsułeś komuś oglądanie następnego odcinka. Komu ma teraz kibicować? Batmanowi?
UsuńDobrze, że takie ścierwa jak ty znikną, gdy serial przescignie ksiazke
fascynuje mnie jedno w tym kontakście, szanowny Anonimie: też przeczytałeś każdą książkę na podstawie której powstał serial/film, który (dopiero później oczywiście) obejrzałeś?
UsuńDziękuję za spoiler... Autorowi gratuluję - bardzo miło się czyta, jednak polecam usunięcie wpisu zdradzającego przebieg fabuły.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać tej walki. Czytałam książkę, ale nie przyspojluję, bo sama muszę zobaczyć jak będzie pokazana w serialu
OdpowiedzUsuń