Przed nami kolejna noc wymuszonych uśmiechów, sztucznych łez, udawanego wzruszenia i rzekomej sympatii wszystkich do wszystkich. Tak tak, Oscary! Gala, na której wszyscy się uśmiechają, chociaż przegrali walkę o nagrodę już któryś raz z rzędu. Spotkanie, podczas którego żadne miejsce nie może pozostać wolne, więc zatrudnieni są specjalni ludzie, którzy zajmują się tym, żeby usiąść na przykład na miejscu Brada Pitta, gdy chce mu się wyjść na siku.
Najlepszy film:
Pierwszy raz chyba zdarzyło się tak, że widziałem wszystkie dziewięć filmów nominowanych w kategorii „najlepszy film”. Mogę więc z czystym sumieniem powiedzieć, komu ja przyznałbym nagrodę. Oczywiście obraz, który bym nagrodził, Oscara zapewne nie dostanie, bo jak to tak – dwa radosne filmy z rzędu? (zeszłoroczny zwycięzca – „Artysta” – jest przecież optymistycznym filmem. Mało tego! Rok temu przewidywałem jego zwycięstwo, chciałem jego zwycięstwa i się doczekałem!)
Moje oceny poszczególnych nominowanych kształtują się tak:
2. Django 8
- Operacja Argo 8
- Wróg numer jeden 8
3. Miłość 7
4. Lincoln 6
- Życie Pi 6
Jak widzicie, uważam, że w końcu mamy dużą konkurencję i naprawdę dobre tytuły w najważniejszej kategorii. Wiadomo jednak, że ósemka ósemce nierówna i w inny sposób podobało mi się na przykład „Django”, niż „Nędznicy”.
Jestem niemal pewien, że Oscara odbiorą twórcy jednego z trzech najbardziej amerykańskich filmów – „Operacji Argo”, „Wroga numer jeden” lub „Lincolna”. Historia polowania na Bin Ladena jest chyba trochę zbyt świeża i kontrowersyjna, jak na konserwatywną Akademię, dlatego walkę stoczy „Argo” z „Lincolnem”. Niby są teorie, że nie wygra film, którego reżyser nie jest nominowany w kategorii „reżyseria” (Affleck nie jest, Spielberg jest), ale średnio w nie wierzę. "Operacja Argo” jest po prostu lepszym filmem, dużo ciekawszym, trzymającym w napięciu cały czas, w przeciwieństwie do kołysanki-„Lincolna”.
Dlatego myślę, że to „Operacja Argo” zdobędzie Oscara w kategorii „najlepszy film”. Przemawia za tym cały worek nagród, który film Bena Afflecka już za sobą ciągnie. Błagam, tylko nie „Lincoln” i „Życie Pi”!
Kurtularny Oscar wędruje do: Poradnik pozytywnego myślenia
Prawdziwy Oscar powędruje do: Operacja Argo
Nadal nie widziałem „Mistrza”, a o kreacjach Joaquina Phoenixa i Philipa Seymoura Hoffmana mówi się w samych superlatywach. W takim razie, kto wie, czy to nie Phoenix zgarnie Oscara za rolę pierwszoplanową. (chciałbym - bardzo go cenię!) Choć wydaje się, że happeningiem z Casey Affleckiem („Jestem jaki jestem”), trochę wkurzył Akademię, więc... może murowany faworyt, człowiek, który gra rzadko, ale jak już gra, to zachwyca wszystkich i zgarnia niemal wszystkie nagrody? Tak, spodziewam się, że Daniel Day-Lewis odbierze statuetkę i dołączy do elitarnego grona posiadaczy trzech Oscarów – wśród aktorów są to Jack Nicholson i Walter Brennan. A sam, z sympatii, nagrodziłbym Bradley’a Coopera za najlepszą rolę w jego życiu.
Kurtularny Oscar wędruje do: Bradley Cooper
Prawdziwy Oscar powędruje do: Daniel Day-Lewis
Wszystkie pięć pań widziałem w akcji. Jennifer Lawrence stworzyła doskonały duet z Bradley'em Cooperem, na dodatek pięknie wyglądała. Naomi Watts sporo płakała i cierpiała w „Niemożliwe”. Jessica Chastain przekonująco, z uporem dążyła do schwytania Bin Ladena. Quvenzhané Wallis była niesamowicie urocza, a Emmanuelle Riva oszczędnym aktorstwem i doświadczeniem stworzyła niezwykłą i chwytającą za serce kreację. Nie mam pojęcia, komu dałbym Oscara – byłby to ktoś z trójki Jennifer Lawrence, Quvenzhané Wallis, Emmanuelle Riva. Kto dostanie? Pewnie Jessica Chastain. Wallis za młoda, Riva za stara, Lawrence zbyt słodka i na dodatek gra w optymistycznym filmie. To takie nieoscarowe!
Kurtularny Oscar wędruje do: Jennifer Lawrence
Prawdziwy Oscar powędruje do: Jessica Chastain
Z chęcią w tym gronie widziałbym Leonardo DiCaprio, ale my już wiemy, dlaczego go tu nie ma... I znów – nie widziałem „Mistrza”, więc nie mogę ocenić Philipa Seymoura Hoffmana. Natomiast jeśli miałbym wybierać z pozostałej czwórki, to Oscara dostaje znów Christoph Waltz i znów ze sceny pięknie i poetycko (zauważyliście jakie on ładne zdania skleja? Spójrzcie chociażby jak odbierał tegorocznego Złotego Globa!) podziękuje przede wszystkim Quentinowi Tarantino. Cieszy nominacja dla De Niro, ale nie jest to rola oscarowa.
Kurtularny Oscar wędruje do: Christoph Waltz
Prawdziwy Oscar powędruje do: Christoph Waltz/Philip Seymour Hoffman
Tutaj już kompletna zgadywanka, bo nie widziałem „Sesji” ani „Mistrza”, natomiast roli Sally Field z „Lincolna” nawet nie kojarzę (skuteczny usypiacz). Pozostałe panie – Jacki Weaver i Anne Hathaway już tak, choć moim zdaniem nie wyróżniły się jakoś szczególnie, dlatego mam wrażenie, że ta statuetka zostanie komuś wręczona, bo musi być. A nie dlatego, że któraś z pań naprawdę się popisała. Hathaway miała zaledwie kilka minut na ekranie, gdzie zagrała głównie twarzą - i trzeba przyznać, że zrobiła to bardzo dobrze.
Kurtularny Oscar wędruje do: Anne Hathaway
Prawdziwy Oscar powędruje do: Anne Hathaway
Nie mam pojęcia, kto może zgarnąć nagrodę za reżyserię. Oscar za scenariusz oryginalny powędruje do Tarantino za "Django" (choć nie jest tam przecież zbyt lubiany, więc...) albo do Marka Boala za "Wroga numer jeden". Najlepszym filmem nieanglojęzycznym zostanie pewnie "Miłość", skoro nawet została dopuszczona do głównej kategorii - "najlepszego filmu". Nagroda za zdjęcia powinna powędrować do Claudio Mirandy za "Życie Pi", chociaż obraz w "Django", czy zdjęcia Kamińskiego w "Lincolnie" to też wysoka półka. W kategorii "najlepszy długometrażowy film animowany" będziemy mieli pojedynek Tima Burtona ("Frankenweenie") z Markiem Andrewsem z Pixara ("Merida Waleczna"). Tradycją już niemal stało się, że jak tylko film Pixara startuje w tej kategorii, to zwycięża. Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny to oczywiście "Sugar Man", natomiast w kategorii "najlepszy montaż dźwięku" wygra... haha, tak jasne! Nie rozumiem sensu istnienia tej nagrody. Może jestem laikiem.
Jeśli macie zamiar bojkotować moje decyzje, co do nagród ("pff, wszyscy z Poradnika!"), zróbcie to w swojej głowie, nie w komentarzach. ;) To oczywiście tylko takie czcze zgadywanki, które niekoniecznie muszą się sprawdzić. Nie spodziewam się wielkiego zaskoczenia na gali i nagrodzenia kogoś, kto w ogóle nie był brany pod uwagę (np. „Bestii z południowych krain”).
zdjęcia: http://www.guardian.co.uk , http://www.news.providencejournal.com , http://www.screenrant.com , http://www.flicksandbits.com , http://www.cbsnews.com , http://www.telegraph.co.uk , http://www.nytimes.com , http://www.awardsdaily.com , http://www.hollywoodreporter.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmnóstwo pracy włożyłeś w przygotowanie tej notki, podziwiam.
OdpowiedzUsuńPo gali sprawdzę, czy Twoje typy były trafne :)
Jestem ciekawa, czy trafiłeś :) Z większością się zgadzam, choć myślę, że Jennifer dostanie statuetkę.
OdpowiedzUsuńNie musisz wierzyć w te teorie, ze nie wygra film, którego reżyser nie jest nominowany. Wystarczy sprawdzić. tylko trzy razy w historii się zdarzyło, że wygrał film, którego reżyser nie dostał nawet nominacji. Ostatni raz bylo to w 1990 roku, kiedy wygrał "Wożąc panią Daisy". Z drugiej strony bukmacherzy płacą tylko 1, 15 zł za każde 1 zł postawione na Argo a aż ponad 5 zł za każdą złotówkę stawianą na Lincolna. A oni rzadko się mylą. Tak czy siak, będzie ciekawie. Złamany zostanie schemat albo przegrają bukmacherzy. Mnie osobiście z nominowanych filmów najbardziej podobał się Wróg numer jeden. Świetny technicznie ale poza tym Amerykanie dawno nie nakręcili filmu o swojej historii, który przedstawiałby ich w tak kontrowersyjnym i niewygodnym świetle. Szkoda, że nie wygra. Ale polityka wziała górę
OdpowiedzUsuńNo dobrze, zrobiłam "to" w swojej głowie tylko. I wcale nie napiszę na przykład, że z tym Poradnikiem to rzeczywiście lekkie przegięcie jednak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
FILM
OdpowiedzUsuńWygra: Argo
Możliwa alternatywa: Silver Linings Playbook
Mój Oscar: Zero Dark Thirty
REŻYSERIA
Wygra: David O. Russell – Silver Linings Playbook
Możliwa alternatywa: Ang Lee – Life of Pi
Mój Oscar: Ang Lee – Life of Pi
AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Wygra: Daniel Day-Lewis - Lincoln
Możliwa alternatywa: Hugh Jackman – Les Miserables
Mój Oscar: Joaquin Phoenix – The Master
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Wygra: Jennifer Lawrence - Silver Linings Playbook
Możliwa alternatywa: Emmanuelle Riva - Amour
Mój Oscar: Emmanuelle Riva - Amour
AKTOR DRUGOPLANOWY
Wygra: Christoph Waltz- Django Unchained
Możliwa alternatywa: Robert DeNiro – Silver Linings Playbook
Mój Oscar: Philip Seymour Hoffman – The Master
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Wygra: Anne Hathaway- Les Miserables
Możliwa alternatywa: Amy Adams – The Master
Mój Oscar: Anne Hathaway- Les Miserables
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Wygra: Django Unchained
Możliwa alternatywa: Zero Dark Thirty
Mój Oscar: Moonrise Kingdom
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Wygra: Argo
Możliwa alternatywa: Silver Linings Playbook
Mój Oscar: Silver Linings Playbook
FILM ANIMOWANY
Wygra: Wreck-It-Ralph
Możliwa alternatywa: Frankenweenie
Mój Oscar: ParaNorman / Frankenweenie
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
Wygra: Amour
Możliwa alternatywa: A Royal Affair
Mój Oscar: Amour
ZDJĘCIA
Wygra: Life of Pi – Claudio Miranda
Możliwa alternatywa: Skyfall – Roger Deakins
Mój Oscar: Skyfall – Roger Deakins
MONTAŻ
Wygra: Argo
Możliwa alternatywa: Zero Dark Thirty
Mój Oscar: Zero Dark Thirty
SCENOGRAFIA
Wygra: Les Miserables
Możliwa alternatywa: Anna Karenina
Mój Oscar: Les Miserables
KOSTIUMY
Wygra: Anna Karenina
Możliwa alternatywa: Mirror Mirror
Mój Oscar: Mirror Mirror
CHARAKTERYZACJA
Wygra: Les Miserables
Możliwa alternatywa: The Hobbit
Mój Oscar: Les Miserables
MUZYKA
Wygra: Life of Pi – Mychael Danna
Możliwa alternatywa: Argo – Alexandre Desplat
Mój Oscar: Life of Pi / Anna Karenina – Dario Marianelli
PIOSENKA
Wygra: Skyfall (Skyfall)
Możliwa alternatywa: Les Miserables (Suddenly)
Mój Oscar: Skyfall (Skyfall)
DŹWIĘK
Wygra: Les Miserables
Możliwa alternatywa: Life of Pi
MONTAŻ DŹWIĘKU
Wygra: Life of Pi
Możliwa alternatywa: Zero Dark Thirty
EFEKTY SPECJALNE
Wygra: Life of Pi
Możliwa alternatywa: The Hobbit
Mój Oscar: Life of Pi
Pozdrawiam,
globus
passionpun - Bilon, Bilon!
OdpowiedzUsuń'And the Oscar goes to...'
OdpowiedzUsuńMoże i gala ocieka komercją, a prestiż nagrody nie ten co kiedyś, ale i tak nadrabiam dziś filmy i czekam z niecierpliwością na nieprzespaną noc :) polecam prawie tak jak czytanie kurtuli! ;)
Fajny post i komentarze do nominacji :) Ja co roku staram się obejrzeć wszystkie filmy nominowane do najlepszego filmu. W tym roku bilans 7/9 i jestem z niego zadowolona :D Moje przewidywania również się pokryły w większości. Najbardziej jestem zadowolona z Oscara dla Argo i dla Christophera Waltza
OdpowiedzUsuńYesterday, while I was at work, my sister stole my apple ipad and tested to see if it can survive
OdpowiedzUsuńa thirty foot drop, just so she can be a youtube sensation.
My apple ipad is now destroyed and she has 83 views.
I know this is entirely off topic but I had to share it with
someone!
Feel free to visit my webpage - exercises to increase vertical