27.07.2012

Mroczny rycerz powstaje: Nietoperz, kot i rozmach

Mroczny rycerz powstaje
RECENZJA

A więc to koniec. Filmy Christophera Nolana o Batmanie kończą się wraz z jego najnowszym obrazem - „Mroczny rycerz powstaje”. I już teraz, z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że obok trylogii „Władcy Pierścieni” Jacksona, postawić można tę o nietoperzu – niezwykle równą, wciągającą, na nowo definiującą bohatera, pokazującą jak poruszająco i z odwołaniem do współczesności można nakręcić historię superbohatera. Na dodatek – co wiem po seansie jego ostatniej części – doskonale zakończoną!

Trudno opisać fabułę jego najnowszego filmu bez zawarcia w niej spojlerów, dlatego muszę zdecydować się na pewne uproszczenia. (do wyłapania dla tych, którzy oglądali już „Mroczny rycerz powstaje”)

25.07.2012

10 powodów dla których Batman nie musi wygrać z Banem

 
Ostatni akt Mrocznego Rycerza zbliża się nieubłaganie, a ja przedstawiam dziesięć powodów, dla których Batman wcale nie musi wygrać ostatecznej rozgrywki z Banem. Po ostatnim żartobliwym wpisie muszę chyba zaznaczyć, że i ten powinien być traktowany z dużym przymrużeniem oka. I najważniejsze - brak spojlerów!

23.07.2012

Róża: Polska szaro-czerwoni

Róża
RECENZJA

„Róża”. Jedno słowo, a od razu wiele skojarzeń. Wielki wygrany ceremonii rozdania nagród Polskiej Akademii Filmowej. Orzeł dla najlepszego dźwięku, scenarzysty, reżysera, drugoplanowej roli męskiej, głównej roli kobiecej, wreszcie Orzeł dla najlepszego filmu i nagroda publiczności. Jakie jeszcze skojarzenia przychodzą na myśl? Że to film ciężki, że jeden z najbardziej oczekiwanych, że jeden z najlepszych w ostatnich latach. Skojarzenia niebezpodstawne.

Nie jestem wielkim fanem Wojciecha Smarzowskiego. Podczas gdy większość zdaje się zachwycać filmami twórcy „Wesela” czy „Domu złego”, mnie jakoś nie porywały. Weźmy za przykład „Dom zły” – kojarzył się trochę z „Fargo” braci Cohen, bo kojarzyć się musiał. Oprócz tego ciężar w stylu filmów Aleksieja Bałabanowa („Ładunek 200”), klimat nie do zniesienia, psychodeliczna muzyka i wszechobecna brutalność i poczucie bezsensu. „Róża” to nadal film w tym stylu (w końcu – jeśli reżyser wypracowuje swój unikalny styl, to nie po to, żeby go porzucać), ale jednak z pewnymi modyfikacjami. Nie ma groteski, nie ma przesady i przerysowania jak w „Domu złym”.

20.07.2012

The storm is coming


Gdy w 2005 roku Christopher Nolan rozpoczynał prace nad „Batmanem – początek” był raczej średnio znanym twórcą dwóch dobrych, mrocznych i kameralnych thrillerów – „Memento” i „Bezsenności”. Jednak wraz z restartem serii o komiksowym bohaterze jego kariera zaczęła nabierać odpowiedniego tempa.

Nie jest to jednak historia szczęściarza, któremu ktoś wręcza kurę znoszącą złote jajka. Wręcz przeciwnie – po spektakularnej porażce „Batmana i Robina” bohater DC Comics zniknął z ekranów i wcale niełatwą decyzją było opowiedzenie jego historii na nowo. Na szczęście dla widzów i współczesnego kina, Christopher Nolan podjął wyzwanie.

18.07.2012

12. T-Mobile Nowe Horyzonty startuje!

Już jutro startuje dwunasta edycja festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Na dziesięć dni Wrocław przemieni się w stolicę kina autorskiego, niepokornego, budzącego refleksje, polemiki i dyskusje. Zachwycającego i wzbudzającego protesty. Jak mówi dyrektor festiwalu – Roman Gutek,  Nowe Horyzonty są „festiwalem wizjonerów kina, artystów bezkompromisowych, którzy mają odwagę iść obraną przez siebie drogą wbrew panującym modom i opowiadać o rzeczach najważniejszych swoim niepowtarzalnym językiem.”.

16.07.2012

Opona: Morderca doskonały. Bo z gumy

Opona
RECENZJA

Jestem oponą i jak każda guma nienawidzę ludzkości. Jedne z nas pękają w najbardziej odpowiednich momentach, tworząc nowych ludzi, inne - jak ja - są twarde i ich zabijają. (status quo musi być utrzymane, bo jak wyglądałby świat, na którym byłoby więcej ludzi niż opon? Brr, mroczna wizja)

Świat morderstw odkrywałam stopniowo - najpierw była plastikowa butelka, później mały skorpion. Szklana butelka stawiała opór, więc rozwaliłam ją telekinetycznie. Czas na ludzi miał dopiero nadejść. Pierwszą istotą biologiczną, która poczuła moją niesamowitą moc był zając. Marne zwierzę - poszło łatwiej niż ze szklaną butelką.

Zabijam bez powodu - po prostu to lubię. Lubię czuć w moich wgłębieniach ten dreszczyk emocji, dobrze wykonanej roboty. Lubię widzieć twarze ludzi - zdezorientowanych i przestraszonych. Lubię widzieć, jak wysysam z nich życie. Jestem mordercą doskonałym - policja nie zatrzymuje mnie do kontroli, nikt nic mi nie może zrobić.

12.07.2012

Prometeusz: Ognia nie stwierdzono

Prometeusz
RECENZJA

Wreszcie jest! Po wielu recenzjach filmów na KURTULI, gdzie oceny były przeważnie dobre, gdy zacząłem się obawiać, że posądzicie mnie o to, że podoba mi się każdy film, nadszedł mój wybawca. Panie i panowie, oto „Prometeusz”!

Ridley Scott ma na karku całe mnóstwo sukcesów. „Obcy – 8. Pasażer Nostromo”. „Łowca Androidów”. „Gladiator”. „Helikopter w ogniu”. Wie, jak tworzyć dobre hollywoodzkie widowiska i superprodukcje. Zna się też na reżyserowaniu filmów science-fiction. (chociaż jeśli chodzi o „Łowcę Androidów”, to książkę uważam za dużo lepszą od filmu). Tym bardziej zastanawiam się, jak mógł nakręcić coś tak słabego, jak „Prometeusz”.

Największą winę ponoszą jednak scenarzyści. Z ciekawości sprawdziłem, kto postanowił zrobić z widzów idiotów. Kto zgarnął zapewne całą górę pieniędzy za scenariusz napisany na szybko, na kolanie, niedopracowany, nielogiczny i absurdalnie głupi. Otóż, tymi sprytnymi panami okazali się Jon Spaihts (jak do tej pory ma na koncie scenariusz do „Najczarniejszej godziny 3D” - ?! oraz „Passengers” – nigdy nie słyszałem) oraz – dobrze znane mi nazwisko – Damon Lindelof. (którego znam jako scenarzystę serialu „Zagubieni” – mimo niesamowitego kręcenia i wikłania historii w późniejszych sezonach, które nie wszystkim przypadły do gustu, trzeba przyznać, że ma głowę. Ale żeby nie było tak różowo – był również scenarzystą „Kowbojów i obcych”). Jakie mam zastrzeżenia do scenariusza?

9.07.2012

Superbohater kontra chłopczyk

Patrzę sobie na wakacyjne premiery filmów i jestem niemal pewien, że nie ma nikogo, kto mógłby zagrozić nowemu Batmanowi w zgarnięciu tytułu najbardziej kasowego filmu w wakacje. Niby „Niesamowity Spider-Man” kosi teraz niezłą kasę, ale umówmy się – Spider-Man przy Batmanie jest jak Fiat 125p przy dobrym Mercedesie.

No bo spójrzmy – Peter Parker to chłopczyk, który pstryka sobie różne foteczki (zapewne na facebooku znaleźlibyśmy jego seksowne zdjęcia w lustrze), jest zapatrzonym w naukę chłopaczkiem, który nie ma zbyt wielu przyjaciół. Na dodatek, nieudacznik, nie czuje, jak po ręce chodzi mu atomowy pająk i go gryzie. Pewnie gdyby go zobaczył, zacząłby uciekać w popłochu, krzycząc jak panienka. Taka trochę Sierotka Marysia.


4.07.2012

Open'er 2012 startuje!

Czy ktoś ma wątpliwości co do tego, że Heneken Open’er Festival wyznaczył nowe standardy i przede wszystkim rozpoczął modę na festiwale muzyczne w naszym kraju? Nawet, jeśli ktoś w to wątpi, powinien przestać.

Festiwal, który swoimi początkami sięga do 2002 roku i koncertu The Chemical Brothers w Warszawie rozpoczyna właśnie jedenastą edycję. Imponujące jest to, jak się ta impreza rozwinęła.

2.07.2012

The Avengers: (boom)

The Avengers
RECENZJA

Nie odkryję (kapitana) Ameryki mówiąc, że nakręcenie „Avengersów” było jednym z najbardziej odważnych pomysłów jakie zostały w ostatnich latach zrealizowane w Hollywood. Mogło nie udać się wszystko – rozmieszczenie w odpowiednich proporcjach patosu i humoru, poświęcenie odpowiedniej ilości czasu każdemu z bohaterów tak, żeby wszyscy poczuli się równi, wreszcie połączenie w jeden zespół aktorski ludzi, którzy do tej pory „mieli swoje filmy”, których akcja kręciła się wokół nich.

Ostatnio obejrzałem „Avengers” drugi raz, w jakości bluray i – co być może najważniejsze – po zapoznaniu się ze wszystkimi dotychczasowymi filmami Marvela, które na „Avengers” miały wpływ. (w środę krótkie, dziesięciozdaniowe recenzje) I tylko zwiększyłem filmowi ocenę.