tag:blogger.com,1999:blog-4989387885047694937.post5831928437682742347..comments2023-10-16T15:39:58.134+02:00Comments on KURTULA: Po co nam 3D?Szymon Langowskihttp://www.blogger.com/profile/06238797289995840943noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-4989387885047694937.post-32364310869419883892012-04-15T14:40:06.755+02:002012-04-15T14:40:06.755+02:00Abstrahując od tego że denerwują mnie filmy 3D bo ...Abstrahując od tego że denerwują mnie filmy 3D bo często jest tak że efekty to jedyna "wartość" filmu to muszę przyznać że zaryzykowałem i wczoraj po 15 latach po raz drugi byłem w kinie na Titanicu. I jedyne co mi po projekcji przyszło do głowy to REWELACJA. 18 milionów dolarów przeznaczone na efekty 3D to bardzo dobrze wydane 18 milionów $. Co by nie powiedzieć o samej historii przedstawionej w filmie to Cameron wie jak zrobić wyśmienite widowisko. Hofman powinien się uczyć od Camerona jak robić film 3D bo to co było w 1920 (kręcone przecież od początku kamerami 3D) to "pikuś" przy efektach z Tytanica. <br />I jeszcze jedna dość istotna sprawa. Kiedy oglądałem pierwszy raz Tytanica mialem 15 lat. Teraz mam 30. W między czasie ani razu nie oglądałem tego filmu. I dziś zupełnie inaczej odbieram historię przedstawioną w filmie. Historia miłosna Leo&Kate od wcoraj jestr tylko tłem. Ważniejsze są kwestie podejścia do ludzi, pieniędzy, wartości które nie zmieniły się od 1912 roku ani tym bardziej od 1997 roku. Tylko 15 lat temu tego nie mogłem wiedzieć. <br />Reasumując, od wczoraj bardzo zmieniłem zdanie na temat Tytanica i od dziś mogę stwierdzić że ten film jest po prostu wyśmienity.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4989387885047694937.post-55635081706875235482012-04-13T10:38:16.710+02:002012-04-13T10:38:16.710+02:00hajs hajs hajs :)hajs hajs hajs :)Filip Błajethttps://www.blogger.com/profile/16855027166990158642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4989387885047694937.post-73788585297615000032012-04-12T17:22:17.982+02:002012-04-12T17:22:17.982+02:00Mówi się że "w fotografii było już wszystko&q...Mówi się że "w fotografii było już wszystko", więc nie wiem też czy z kinematografią nie jest podobnie. <br /><br />Coraz częściej ma się styczność z odgrzewaniem starych kotletów czy maskowaniem kiepskawej fabuły spektakularnymi efektami specjalnymi, które mają przyciągnąć widza i jego portfel do kina.<br /><br />Na szczęście, oprócz superprodukcji holywoodzkich istnieją też ambitniejsze filmy nie nastawione aż tak na zysk -zdarzają się takie np. w Muzie, Malcie.... ;)<br /><br />P.S. Nie wiem czy miałeś kiedyś okazję oglądać film z "poczciwej trzydziestki piątki". Człowiek siedział w kinie i wkurzał się słysząc w tle terkot projektora produkcji krajowej "Prexer" (takie dominowały w naszych kinach), który chodził jak czołg czy sieczkarnia. Jeżeli nie...gorąco polecam. To taki efekt specjalny sam w sobie. Najlepszy, w 3D i na żywo.Jędrzej Paszakhttps://www.blogger.com/profile/08765235499108394317noreply@blogger.com