Druga część filmu, który zdecydowanie powinna obejrzeć Daenerys Targaryen, spełnia wszystkie oczekiwania, jakie stawia się wobec sequelu – jest więcej akcji, mocniej, szybciej. Podwojono chyba liczbę smoków oraz podniebnych dynamicznych akcji. A także, co najważniejsze, ale wcale nie tak oczywiste – zdołano zachować wysoki poziom oddziaływania emocjonalnego.
Czkawka już podrósł, podobnie jak Szczerbatek. Panowie (tak zgaduję, nie znam się na anatomii smoków) rozumieją się coraz lepiej, co sprawia, że Czkawka jest najlepszym jeźdźcem smoków po tej stronie Berg. Pewne rzeczy się jednak nie zmieniają – chuderlawy bohater nadal jest największym przeciwnikiem przemocy na świecie i przedkłada dyplomację ponad miecz. Zupełnie inaczej, niż jego ojciec, który (jak widzimy po pierwszych minutach) jednak niewiele się nauczył po pierwszym filmie.