RECENZJA
Drugiego maja 2011 roku, prezydent Obama miał jedno z najważniejszych wystąpień publicznych w swojej prezydenturze. Transmitowane przez media na cały świat. Poinformował w nim o zabiciu Osamy bin Ladena, którego Amerykanie tropili przez dziesięć lat, a który stał się wrogiem numer jeden po atakach na World Trade Center.
Wszystko to było trochę nie po myśli Kathryn Bigelow, która chciała nakręcić film o tym, jak rząd USA wydaje miliardy dolarów na bezskuteczne poszukiwania terrorysty. A tu taki psikus – Osama zabity.