30.11.2012

Siedmiu psychopatów: Najpierw strzelaj, potem padaj ze śmiechu

Siedmiu psychopatów
RECENZJA

Chciałbym mieć mózg Martina McDonagha. Swojego bym mu nie oddał, bo też trafił mi się niezły egzemplarz, ale gdybym miał dostać zapasowy, wybrałbym właśnie ten należący do irlandzkiego reżysera.

W swoim pełnometrażowym debiucie – „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj” zaproponował nam prawdziwą groteskę i absurd, Komediodramat. Tragedię i farsę w jednym. A do tego ogromną dawkę surrealizmu. „Siedmiu psychopatów” natomiast to już komedia kryminalna pełną gębą. Choć, oczywiście, z typowym dla McDonagha szaleństwem.

26.11.2012

Ulica marzycieli: Niezwykła zwyczajność

Robert McLiam Wilson - Ulica marzycieli
RECENZJA

Są takie książki, do których wraca się kilkakrotnie. Są takie książki, po które sięgamy mimo tego, że w zanadrzu, pod ręką czeka na nas kilka-kilkanaście innych, bardzo dobrze zapowiadających się powieści. Są takie książki, które pozostają w naszych głowach na zawsze, stają się ulubionymi i wyzwalają emocje. „Ulica marzycieli” to idealny przykład tego typu doskonałości.

To książka niezwykła przez swoją zwyczajność. Nie opowiada nam historii bohatera, który wyróżnia się z tłumu, jest niezwykle przystojny lub posiada nadprzyrodzone moce. Nie! Opowiada historię zwykłego, dobiegającego trzydziestki mieszkańca Belfastu z jego problemami, które równie dobrze mogłyby być (albo i są) naszymi problemami, z charakterem, którym odznacza się wielu spośród nas, z pragnieniami, marzeniami, jakie często pojawiają się i w naszych głowach.

24.11.2012

Nazywam się Gary Oldman i nigdy nie dostanę Oscara



Nazywam się Gary Oldman, mam 54 lata, jestem Anglikiem i nigdy nie dostanę Oscara.

22.11.2012

Kochankowie z Księżyca: Popraw sobie nastrój

Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom
RECENZJA

Wes Anderson to reżyser wyjątkowy. Pokazał to już w „Fantastycznym panu Lisie” – doskonałej poklatkowej animacji mówiącej o sprawach ważnych i aktualnych dla młodzieży w lekki, uroczy, a nieraz dziwny sposób.

W swoim najnowszym filmie – „Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom” również bardzo mocno zaznacza swój autorski rys. Od początku widzimy, że mamy do czynienia z przerysowaną baśnią, wypełnioną pokręconymi, oryginalnymi pomysłami Andersona. Baśnią, która nas zauroczy, oszołomi pięknem wizualnym i pozwoli poprawić humor w te smętne, jesienne dni.

19.11.2012

Merida Waleczna: A Kopciuszek nadal wyszywa...

Merida Waleczna
RECENZJA

Są różne rodzaje księżniczek i bohaterek animacji. Jedne udają, że śpią, perwersyjnie marząc o siedmiu krasnoludkach, inne śpią naprawdę i niewiele więcej je obchodzi, jeszcze inne zmieniają się nocami w ogry.

Wydaje wam się, że najbardziej zasłużoną dla feminizmu kobietą była Wirginia Woolf? Nic bardziej mylnego! To Merida Waleczna, żyjąca około XII wieku, położyła podwaliny pod cały współczesny feminizm!

Bohaterka nowego filmu Pixara to bowiem zupełne przeciwieństwo damskich bohaterek filmów animowanych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Bo przecież zawsze dziewczynki (blondynki z długimi, prostymi włosami) chciały zostać księżniczkami, mieć służbę, móc nosić piękne, wytworne suknie i obserwować, jak tłumy młodych mężczyzn walczą o ich rękę. A Merida? Ona to wszystko ma (poza długimi, prostymi blond włosami), ale ciągnie ją do łuku, jazdy konno i zachowywaniu się jak młodzieniec, a nie księżniczka.

15.11.2012

Gangster: Piękny i brutalny

Gangster
RECENZJA

Prohibicja. Złote czasy mafii. Kapelusze, brylantyna na włosach, elegancja i szyk. Kochamy takie opowieści. Zachwycamy się nimi, myślimy o nich ze specyficzną nostalgią. 

Dostajemy więc kolejny prezent. „Gangster”. Tak trzymający się w klimacie prohibicji, a jednak tak różny choćby od „Ojca chrzestnego”, czy „Nietykalnych”. Tu nie chodzi o tommy guny, wystrzeliwujące miliony kul, pościgi starymi, pięknymi Fordami, ale o umiejętnie budowaną psychologię postaci, gęsty, sugestywny klimat i doskonałe aktorstwo.

13.11.2012

6 dowodów na to, że Robert Downey Jr. naprawdę jest Iron Manem


W.
13.10.2012

Św. Tomasz z Akwinu przedstawiał przed wieloma laty dowody na istnienie Boga. Ja zaś przedstawię Wam dziś dowody na to, że Robert Downey Junior jest tak naprawdę Iron Manem. Nie aktorem, który wcielił się w tę rolę, ale prawdziwym superbohaterem.

10.11.2012

Kac Wawa: Zobacz zaskakującą ocenę najgłośniejszego polskiego filmu tego roku!

Kac Wawa 3D
RECENZJA

Niektóre kampanie wymagają ogromnych przygotowań. Przykładowo, Hitler planował atak na ZSRR latami, już podczas pisania „Mein Kampf”. Ja do "Kac Wawy" podchodziłem cztery razy, w końcu udało się dotrwać do końca. Powiem jedno – gdybym kupił na to bilet do kina, pewnie pisałbym KURTULĘ zza więziennych krat, osadzony za zniszczenie w furii połowy miasta. 

Przyznaję – chęć obejrzenia „Kac wawa” była tym samym rodzajem niezdrowej fascynacji, jaką prezentują ludzie namiętnie oglądający zdjęcia ludzkich tragedii na pierwszych stronach Faktu, czy zdjęcia ze Smoleńska, które ostatnio wyciekły do sieci.

8.11.2012

Hey = Nosowska

Hey - Do rycerzy, do szlachty, doo mieszczan
RECENZJA

Zawyrokowałem ostatnio, że Lao Che nagrało płytę roku 2012. Zawyrokowałem jeszcze przed premierą albumu głównego chyba rywala płockiego zespołu w drodze po ten tytuł – grupy Hey. A to właśnie oni są głównym faworytem wszelkich tego typu rankingów. Wiadomo – Hey to Hey.

Zanim zacznę, mała refleksja – mam wrażenie, że obojętnie jakiego poziomu nie prezentowałaby płyta Do rycerzy, do szlachty, doo mieszczan Hey i tak zająłby pierwsze miejsce pod względem sprzedanych egzemplarzy, a nawet w rankingach na najlepszy album 2012. roku. A wynika to z pozycji, jaką grupa wyrobiła sobie na polskim rynku muzycznym. Pozycji – dodajmy – całkowicie zasłużonej.

Jak prezentuje się ich dziesiąta płyta?

5.11.2012

Looper: Pomieszanie z poplątaniem

Looper - pętla czasu
RECENZJA

Zacznę od tego, że jestem fanem filmów science-fiction. Szczególnie takich, których akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości. Doceniam „Ludzkie dzieci”, „Kod nieśmiertelności”, czy „Łowcę Androidów” (choć w tym przypadku dużo bardziej powieść niż film), a „12 małp” to jeden z moich ulubionych filmów w ogóle.

„Looper” również wpisuje się w estetykę, o której piszę, czerpiąc wiele z „12 małp”, pokazując nam zmęczonego Bruce Willisa, oszczędne, ale umiejętnie wykorzystane efekty specjalne i zmienionego nie do poznania Josepha Gordona-Levitta. A przy okazji ma całkiem dobry scenariusz.