Persepolis
RECENZJA
Wielu z nas zdaje się nie dostrzegać innego świata oprócz tego „wąskiego”, w którym sami funkcjonujemy. Owszem, oglądamy w telewizji relacje z najróżniejszych zakątków planety, poznajemy obyczaje ludzi mieszkających w miejscach oddalonych od nas o tysiące kilometrów. I choć możemy „nie znosić marnotrawienia jedzenia, gdy tymczasem miliony głodują w Afryce” jak Adaś Miauczyński w „Dniu świra”, to jednak swoją wizję świata ograniczamy do swojego miasta, kraju, Europy.
Dlatego dziwić, zaskakiwać, oburzać mogą nas filmy powstające w innych częściach globu, opowiadające o sprawach, które nam, Polakom, nie są szczególnie bliskie i dobrze znane. Bo z czym kojarzymy Iran? Wiemy, że leży obok Iraku, w którym stacjonują nasi żołnierze, że starają się wybudować bombę atomową, mogą być groźni, są muzułmanami, a na wakacje lepiej wybrać się w inne miejsce.